Piro
dr

Dołączył: 10 Paź 2007
Posty: 447 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 51 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 3A
|
Wszystkie linki zbiorczo:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
Sob 11:49, 08 Paź 2011 |
|
|
|
|
 |
aaa4
aspirant

Dołączył: 26 Sty 2016
Posty: 5 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
A w kazdym razie zrobilaby to, gdyby nie byla tym, kim jest. Ale zamiast tego stala o drugiej nad ranem u boku Lauren, schowana w ciemnosci potluczonych latarn na rogu Dziewiecdziesiatej i Foster, gotowa do wlamania do jego mieszkania, zeby sie rozejrzec.
Zebranie w Kosciele, na ktorym byly wczesniej, bylo krotkie i tresciwe i potwierdzilo jej najgorsze obawy. Zadnych Psychopompow, dopoki Lamaru nie zostana schwytani. Ona byla w tej chwili jedynym pracujacym Demaskatorem. Reszta dostala bezterminowe urlopy do czasu rozwiazania problemu i dopoki kazda czaszka w koscielnych magazynach nie zostanie przetestowana i zatwierdzona.
Do tej pory nie uswiadamiala sobie, jak bardzo polegala na swoim Psychopompie, jak bardzo liczyla na swoja zdolnosc posylania duchow do Miasta. Bez niego czula sie bezbronna, obnazona; jej wiara w Kosciol i jego magie, nienaruszalna, jak sadzila kiedys, teraz lezala w gruzach u jej stop. Czula sie tak, jakby probowala za wszelka cene ratowac zycie, ktore juz odeszlo. I do tego wszystkiego przyczynili sie Lamaru; nienawisc do nich plonela w jej piersi goracym, zywym plomieniem.
Reka Chwaly drgnela w jej dloni; pewnie
[link widoczny dla zalogowanych]
dlatego, ze odbierala jej wlasna energie. Bo tez z cala pewnoscia nie byla spokojna mimo czterech ceptow, ktore udalo jej sie lyknac w toalecie sklepu Stop Shop.
I nie chodzilo tylko o wscieklosc ani o mdlace przeczucie, ze nawet one obie i ich Rece Chwaly nie wystarcza, zeby uspic Maguinnessa i jego rodzine. Nie chodzilo o strach przed tym, co czarodziej im zrobi, jesli je zlapie.
Lauren miala pistolet. Gdyby zaczely sie klopoty, mogly rozwalic wszystko, co im stanie na drodze.
To wspomnienia popoludnia nie dawaly jej spokoju. Jego skora na jej skorze. Jego glos w jej uchu. Jego wlosy miedzy jej palcami, jego cialo pod jej dlonmi. Wspomnienie orgazmu, tak silne, ze omal sie nie zachlysnela, dopadlo ja znienacka; jej miesnie stezaly.
-Co sie z toba dzieje? - Lauren zaladowala nowy magazynek do pistoletu i upchnela go do kabury pod pacha, pod zakietem. - Wygladasz, jakbys miala zemdlec.
Ten komentarz pozwolil przynajmniej
[link widoczny dla zalogowanych]
odplynac calej krwi gdzie indziej. Chociaz Chess nie byla zachwycona, ze teraz jej twarz jest rownie czerwona jak wlosy Lauren.
-Nic mi nie jest. Tylko... naprawde uwazam, ze powinnysmy wezwac jakies wsparcie.
Post został pochwalony 0 razy
|
Wto 12:51, 17 Paź 2017 |
|
|

|
|
Wszystkie czasy w strefie GMT. Obecny czas to Czw 6:33, 20 Lut 2025
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB: © 2001, 2002 phpBB
Group |